Jest wręcz ikoną stylu. Juliette Binoche to aktorka światowego formatu, który nieustannie zachwyca urodą i stylem. Stawia na naturalność i prostotę, czego wyrazem są również jej włosy, które szybko stały się hitem wśród dojrzałych Francuzek. To idealna fryzura dla kobiet po 50-tce.
Francuzka o polskich korzeniach. Utalentowana i skromna
Mało kto wie, że Juliette Binoche jest bardzo związana z Polską i nie chodzi o role w filmach Kieślowskiego. Jej babcia była Polką z Częstochowy, która po wybuchu wojny uciekła z kraju, a później na stałe wraz z mężem i dziećmi osiedliła się w Paryżu. Juliette wspomina, że babcia nigdy nie wyzbyła się polskiego akcentu, a jej przeszłość i doświadczenia wojenne mocno wpłynęły na całą rodzinę. Aktorka ma na koncie szereg wspaniałych ról i nagród, uchodzi za ikonę piękna, a wiele osób uważa ją za symbol dojrzałych Francuzek – naturalnych, stylowych i kochających nonszalancką elegancję. Juliette stawia na ciekawe stylizacje, delikatny makijaż, nie wstydzi się zmarszczek, a od dłuższego czasu inspiruje również fryzurą, która jest perfekcyjna dla pań po 50-tce.
Potargany nonszalancki bob. Idealna fryzura dla kobiet po 50-tce
Choć na specjalne okazje Juliette Binoche stawia na delikatne upięcia, to na co dzień, jak i w filmach od lat możemy ją zobaczyć w tej jednej konkretnej fryzurze. A jest to bob do ramion, jednak w nieco innym wydaniu. Choć jest to bardzo precyzyjne strzyżenie, to delikatne fale zmieniają jego oblicze. Można je wykonać o dziwo za pomocą prostownicy lub lokówki, jednak przed utrwaleniem lepiej włosy przeczesać, ażeby były nieco „bałaganiarskie”. Nie bez znaczenia jest też grzywka, która dodaje nieco młodzieńczego uroku i skupia uwagę na oczach. Powinna być długa i zaczesana na bok, bardzo subtelna. To zdecydowanie perfekcyjna fryzura dla kobiet po 50-tce. Łatwo ją ułożyć i pasuje do wielu okazji. Do stylizacji oprócz prostownicy przyda się pianka dodająca objętości lub sprawy teksturyzujący, a na koniec mocno utrwalający lakier.